- G��wna - Archiwum I - Archiwum II - Archiwum III - Archiwum IV - Archiwum V - Po�o�enie - Teren - Mieszka�cy - Atrakcje Turystyczne - O Jedwabnie - Zdj�cia Jedwabna - Miejscowo�ci w gminie - Ma�ga - Panorama - Historia - Herb - Zabytki - Ko�cio�y i kapliczki - Przyroda - Jeziora - Sp�ywy kajakowe - Sp�yw 2007 - Sp�yw 2006 - Sp�yw 2005 - �cie�ka dydaktyczna - �cie�ka rowerowa - Trasy rowerowe - Adresy - Rozk�ad PKS - OG�OSZENIA - OSP Jedwabno - ZRYW Jedwabno - Ko�o w�dkarskie - Gminny O�rodek Kultury - Gminne Centrum Informacji - Tw�rczo�� - Kontakt - Panel |
Sp�yw Omulwi� 21-23 lipiec 2005r. Omulew to rzeka licz�ca 101 km. wyp�ywaj�ca z jeziora Omulew. Pierwszy jej odcinek, ok. 35 km., przebiega przez teren gminy Jedwabno. Rzeka Omulew o naturalnym dzikim charakterze i du�ych walorach krajobrazowych stwarza sprzyjaj�ce warunki do uprawiania turystyki kajakowej. O tym, �e rzeka jest pi�kna i atrakcyjna mog�am si� przekona� bior�c udzia� wraz z grup� znajomych w sp�ywie zorganizowanym przez Towarzystwo Spo�eczno - Kulturalne im. Aleksandra Kopcia w Baranowie. Patronat nad imprez� obj�li Marsza�ek Wojew�dztwa Mazowieckiego i Warmi�sko - Mazurskiego. Dzie� 1 Sp�yw podzielony zosta� na trzy etapy. Pierwszy rozpocz�li�my w miejscowo�ci Wikno nad jeziorem Omulew. Tego dnia do pokonania by� najd�u�szy odcinek rzeki - 38 km. Niebo, pocz�tkowo zachmurzone, ju� po wyp�yni�ciu z jeziora na odcinek rzeki, ukaza�o �liczne s�o�ce. Wszystko zapowiada�o si� fantastycznie i nikt z kajakarzy nawet nie przypuszcza�, �e te kilka dni w kajaku b�dzie dla niekt�rych prawdziwym chrztem bojowym w walce z �ywio�em i w�asn� s�abo�ci�.
Rzeka w pierwszej cz�ci etapu jest kr�ta, pe�na przeszk�d, a jej brzegi otoczone du�� ilo�ci� zieleni. Spokojny nurt nie powoduje, �e p�ynie si� �atwiej. Chwila nieuwagi i ju� obijamy si� o drzewa rosn�ce przy brzegu, albo osiadamy na mieli�nie.
W po�owie pierwszego etapu spotka�a nas ulewa. Przemoczone ubrania nie odebra�y jednak ch�ci do dalszego wios�owania. Z u�miechem ogl�daj�c �liczn� t�cz� nad Ma�g� upajali�my si� widokami mazurskiej przyrody. Ok. godziny 19 dotarli�my do Weso�owa, gdzie powitali nas organizatorzy sp�ywu. Tu czeka� na nas zas�u�ony odpoczynek przy ognisku, z bigosem, kie�baskami i pieczonym �winiakiem.
Dzie� 2 Po deszczowej nocy przyszed� czas na kolejny deszczowy dzie�... Trasa przewidziana na 2 etap to ok. 18 kilometr�w, ko�cz�ca si� noclegiem w Zar�bach. W mniej licznym sk�adzie wyruszyli�my w dalsz� podr�.
Pogoda znowu p�ata�a figle. Deszcz nie zmy� jednak z naszych twarzy u�miech�w, a je�li tak si� dzia�o to reszta towarzystwa kajakarzy powodowa�a, �e znowu robi�o si� weso�o. W ko�cu strugi deszczu zamieni�y si� w krople, a my po odpoczynku na zaporze w okolicy Wielbarka, z nowymi si�ami p�yn�li�my dalej. Tutaj okaza�o si� r�wnie�, jak dzielni s� niekt�rzy m�czy�ni... A mam na my�li Krzy�ka, kt�ry skr�ci� nog�, a mimo to nie do��, �e p�yn�� dalej to jeszcze dobry humor go nie opuszcza�!
Ku naszym oczom nagle wy�oni� si� znak Zar�by, ale aby dotrze� do obozowiska nale�a�o przedosta� si� kajakiem przez 150 m. zaro�ni�tego, bagnistego kana�u. Ostatnie metry podr�y wywo�a�y �zy na twarzach uczestnik�w, oczywi�cie �zy ze �miechu i zdziwienia, �e tak nas organizatorzy zaskocz�.
Nadesz�o s�oneczne, ciep�e popo�udnie i wiecz�r. Gor�ca groch�wka, kie�basa, kaszanka i marynowana s�onina - tymi specja�ami ugo�cili nas organizatorzy. Odpoczynek i zabaw� przy ognisku umila�a nam kapela muzyk�w, a gwie�dziste niebo powodowa�o, �e mimo zm�czenia ma�o kto mia� ochot� na sen.
Dzie� 3 Kolejny dzie� zaskoczy� nas s�o�cem wygl�daj�cym zza chmur. Nareszcie! Jednak�e dla co niekt�rych poranne zderzenie z rzeczywisto�ci� okaza�o si� ci�kim prze�yciem... Ostatni etap to pokonanie 20 km. rzek� po�o�on� w terenach kurpiowszczyzny. Wszystkie z�e chwile poprzednich dni wynagrodzi�o nam �wiec�ce s�o�ce, powoduj�ce, �e z jeszcze wi�ksz� ochot� p�yn�li�my w kierunku mety, podziwiaj�c pi�kno przyrody oczywi�cie :)
Sp�yw zako�czy� si� w miejscowo�ci Brodowe ��ki, ale niekt�rzy najch�tniej p�yn�liby dalej (ja te�!). Nasza dru�yna spisa�a si� znakomicie, dop�ywaj�c jako pierwsza tr�jka kajak�w. Na zako�czenie odby�y si� jeszcze zawody kajakarskie, w kt�rych r�wnie� wzi�� udzia� Przemek. Zm�czeni, ale w doskona�ych humorach udali�my si� na miejsce, gdzie organizatorzy przygotowali pocz�stunek i wr�czyli dyplomy dla uczestnik�w sp�ywu.
Wra�enia ze sp�ywu Basia: "To by� m�j pierwszy raz. Nigdy tego nie zapomn�. Wszystko zapowiada�o, �e b�dzie to niezapomniany dzie�. I tak si� sta�o. Najpierw przydarzy�a mi si� k�piel w zimnej wodzie. Skostnia�a musia�am dalej p�yn��. P�niej deszcz jeszcze bardziej mnie zniech�ci�. Ale z u�miechem na twarzy wspominam ten dzie�. Piszcie mnie na nast�pny sp�yw." Pawe�: "Sp�yw okaza� si� nie lada wyczynem dla amatorskich sportowc�w. Jednak mimo z�ej pogody, spr�bowa�bym jeszcze raz." Ma�gosia: "Fajna zabawa!" Marzena: "Pierwszy raz p�yn�am kajakiem i nie spodziewa�am si�, �e dam rad�. My�la�am, �e b�dzie gorzej, chocia� by�y chwile, w kt�rych mia�am w�tpliwo�ci co do tego, czy p�yn�� dalej. By�am zaskoczona czysto�ci� rzeki i krajobrazem, jaki napotykali�my na drodze. Jedno mi si� nie podoba�o - padaj�cy drugiego dnia deszcz. Jednak uwa�am, �e tego typu sport jest godny polecenia i na pewno moja przygoda z kajakiem na tym si� nie zako�czy. Polecam gor�co! Andrzej: "Fajnie by�o, ale szybko si� sko�czy�o." Iza: Osiemdziesi�t kilometr�w z wios�em w r�ku... Trzy dni w obozowych warunkach... Deszcz, s�o�ce, wiatr... Mi�e wieczory przy ognisku... I niemi�osiernie zimne noce... A wszystko to sprawi�o, �e po raz kolejny udowodni�am sobie, i� KAJAKI TO FAJNA SPRAWA!!! Wakacje w pe�ni... Je�li macie kilka dni wolnych to zapraszam nad rzek� Omulew, gdzie mi�o i aktywnie sp�dzicie czas :) Tekst: Izabela Zapadka Zdj�cia: Krzysztof Nikadon Wies�aw Trawi�ski W�odzimierz Budny Wielki dzi�ki dla fotograf�w za wsp�prac�! |
Szlaki Turystyczne PDF Warning: mysql_connect(): No such file or directory in /home/jedwabno/public_html/inne/pozdrowienia_zobacz.php on line 2 No such file or directory |